Dlaczego zakaz treningu to nie jest najlepsza kara dla dziecka?

Dlaczego zakaz treningu to nie jest najlepsza kara dla dziecka?
Wielu rodziców w chwilach złości czy bezradności odbiera dziecku możliwość pójścia na trening jako formę kary. Wydaje się to skuteczne – przecież dziecko „coś traci” i następnym razem będzie bardziej uważać. Ale czy na pewno?
 

 Trening to nie przywilej, ale rozwój

Zajęcia sportowe to nie tylko zabawa, ale też nauka dyscypliny, odpowiedzialności i wytrwałości. To czas, kiedy dziecko rozwija swoje umiejętności, wzmacnia ciało i charakter. Odbierając mu trening, hamujemy jego postępy.

 Kara powinna być adekwatna

Jeśli dziecko nie posprzątało pokoju czy dostało gorszą ocenę, dlaczego karzemy je w obszarze, który nie ma z tym związku? To trochę tak, jakby dorosły za spóźnienie do pracy miał zakaz uprawiania swojego hobby.

 Budowanie złych skojarzeń

Sport ma być dla dziecka przyjemnością i pasją. Jeśli zacznie kojarzyć trening z czymś, co można mu odebrać jako karę, może stracić motywację i chęć do dalszych ćwiczeń.
 
Co zamiast tego?
Zamiast odbierać dziecku trening, lepiej skupić się na konsekwencjach związanych bezpośrednio z jego zachowaniem. Może to być ograniczenie czasu na elektronikę, dodatkowe obowiązki czy konieczność naprawienia błędu.
 
Sport uczy odpowiedzialności, ale nie wtedy, gdy traktujemy go jako kartę przetargową w wychowaniu. Dajmy dzieciom szansę na rozwój i uczmy je ponosić konsekwencje w sposób, który rzeczywiście czegoś je nauczy!